Co wypada?

Miśkowy wiersz http://www.meta.fora.pl/poezja,8/kilkaslow-o-wplywie-klasyki-na-dzisiejszych-poetow,159.html i wypowiedź kolegi jakoś mnie zastanowiły. Pod wierszami mówimy o wierszach, więc może tutaj kilka słów więcej. Co wypada współczesnemu poecie?
Przypuszczam, że każdy będzie miał swoje zdanie w tej kwestii i bynajmniej nie chodzi mi o to, żeby się przekrzykiwać udowadniając, kto ma rację. Myślę, że w tej sprawie mamy do czynienia z prawdą osobistą, w końcu każdy z nas jest (bardziej lub mniej) poetą, przez co wrzuca swoje siedem groszy do dorobku literatury.

Czy rzeczywiście wypada pisać krótkie utwory, żeby były jak najbardziej przejrzyste i zrozumiałe? I z czego to wynika? Mamy coraz to głupsze społeczeństwo, które jest w stanie przyjąć tylko prawdy objawione w stylu: kot to kot? Dlaczego coraz częściej rezygnuje się z metafizyki dla przyziemności?

Współczesny poeta w dobie fotka.pl i.in., ma trudne zadanie - tak łatwo jest przecież się ośmieszyć, pisząc.

Czyli poeta powinien brać pod uwagę wszystkich, skoro już mowa o "słitasach". Czy to nie jest pisanie pod publikę?

A dlaczego musi brać pod uwagę wszystkich? Wątpię czy ktokolwiek piszący wiersze/teksty łudzi się tym że wszyscy zrozumieją jego twórczość i wszystkim przypadnie do gustu. To akurat jest niemożliwe, każdy ma swój gust.
Ale pytanie brzmiało "czy powinien?". Nie powinien. Nie trzeba dużo o tym mówić.

Poeta będąc wyrazicielem myśli, nigdy nie może się ośmieszyć, może zostać ośmieszony, przez dyletantów lub przerośniętych krytyków. Można pisać krótko dla szerokiej masy odbiorców i pisać tasiemce dla wybranych tz. fachowców. Poezja pozostanie zawsze osobistym wyznaniem poety, aktem odwagi względem odbiorców, do których wyznanie dotrze lub też nie, czyli albo się będzie podobało lub też nie

Czyli jesteśmy przerośniętymi krytykami tutaj? którzy próbują uformować czyjeś teksty? [oczywiście mówię z nieco przymrużonym okiem]

Miałem raczej na myśli, że trudno dzisiaj być prawdziwym poetą i pisać coś, co będzie odbiegało od tych właśnie "Słitaśnych".

aaaacha! w sensie, że łatwo się dzisiaj stać pokemonem? tylko z czego to wynika? z nieoczytania, braku znajomości poezji? bo rzeczywiści, jak ktoś się z nią wcześniej nie zetknął [poza szkoła], to uważa, że wszystko, co wyszło spod jego pióra jest super.

Nie o krytykach na forum pisałem, tylko ogólnie. Każdy piszący powinnien polączyć odporność na niekonstruktywną krytykę z pokornym podejściem do tego co tworzy. Przyjmować to co dobre w krytyce, co daje szansę podniesienia warsztatu, oraz obrona swoich ideii, które na obronę zasługują.

A ja odpowiem tak:

Pewien poeta z południa Polski
napisał kiedyś wierszyk miłosny
tu przyklepał tam pogładził
zadedykował pięknej Madzi
teraz Madzia farbuje odrosty

i zabrakło tu podstawowego pytania: czym jest poezja?
czy nie jest poezją kilka słów które choć jedna osoba odbierze jako poezję?
jeśli nie to ile trzeba czytelników by mazidełko wierszem nazwać?
myślę ,że sam temat jest źle skonstruowany:) co wolno? wszystko!
a pseudo krytykom z encyklopedycznym podejściem do poezji powiedzmy dość..
bo z wszystkich rzeczy na świecie to sztuka jest najmniej mierzalna:)
więc piszcie wszystko o wszystkim i jeśli wam samym wydaje się to poezja-to nią jest!

jeśli zaś chodzi o uznanie większej liczby czytelników, nie wyłączając krytyków, piszcie wszystko o wszystkim z pewnym umiarem:D Very Happy

"rośnijcie wielcy-bądźcie mali"