ZAKOCHANY WALENTY

Jeden Walenty z miasta Łodzi
wiecznie swej kochanej słodził
mówił, że jest piękna i kochana
i przez niego ubóstwiana
ona pozostawała niewzruszona
więc pomyślał na co mi taka żona
wezbrała w nim wielka złość
i rzekł koniec, mam Cię dość.

13 luty 2009

Skorygowany według sugestii optymisty Smile

Ostatnio zmieniony przez Iwona Mościcka dnia Pią 16:52, 13 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy

Dobrze byłoby jeszcze wpleść tam powód tego rozstania.Co ty na to?

Dobra myśl Smile

dzięki, pokombinuję nad tym Smile

Oczywiście dużo lepiej, ale dla mnie ten wiersz jeszcze nie śpiewa.Teraz Ty oceń.

Jeden Walenty z miasta Łodzi
Wiecznie swej małżonce słodzi
Że jest piękna i kochana
A przez niego uwielbiana
Cóż gdy ona niewzruszona
Nie dopuszcza go do łona
Wreszcie w nim wezbrała złość
Krzyknął głośno mam Cię dość
Teraz chyba dla odmiany
Z jakimś chłopcem pójdę w tany

Kurcze, świetne, bardzo świetne, pobiłeś mnie na maksa Very Happy

Naprawdę bardzo mi się podoba Smile

No to sprawdziło się przysłowie,że co dwie głowy to nie jedna.

W 100%

Dziękuję optymisto Smile

Ostatnio zmieniony przez Iwona Mościcka dnia Pon 8:02, 16 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz

No i co tu dodawać do kunsztu optymisty, niby ten sam wiersz a nie ten sam . Iwonko, gratuluje pomyslu i prób podjętych w temacie Zakochany Walenty, nie jest to limeryk, ale jest kolejna próba, i to jest ważne Smile

Dziękuję

Wiem, że jeszcze dużo nauki przede mną !!!!!!!!
Liczę na Waszą pomoc Smile

Pozdrawiam ciepło Smile