Limeryk z rymami wewnętrznymi

Hindusowi znad Gangesu słoń
Nieumyślnie nastąpił na dłoń,
Kobra złamała mu ziobra,
Mangusta pogryzła usta...
O, ku...! – teraz doń się zbliża koń!

Ocena techniczna to domena kolegi Norema, więc Mu chleba nie zabieram.Pomysł fajny,rymów chyba aż za nadto, niech żyje "litentia poetica",łamiemy konwenanse.

Konwenanse łamać można, byle lekko i z ostrożna,
lecz gdy rymu mi brakuje/do ziobra/
tom detektyw- teatr kobra
no i twórcę, chop do ciupy
bo limeryk jest do dupy
Ps. Po co pisać ku.../!/, kolego
kiedy kurwa to nic złego!
Smile

Do rymu i do...wcipnie Laughing

Ale ja się nie podejmuję kontynuować polemiki w tym stylu, za to podejmę ją w ogóle. A zatem:
- po pierwsze primo: rymem do "ziobra" jest rzeczona "kobra" stojąca na początku tego samego wiersza; podobnie jest z "mangustą" i "ustami" w wierszu następnym; w obu przypadkach są to rymy wewnętrzne w wersie, jak to zaznaczyłem w tytule wiadomości;
- po drugie primo, tzw. secundo: gdybym zastosował rym do "ziobra" w wierszu następnym, limeryk stałby się limerykiem zwykłym i nie łamałby konwenansów;
- po trzecie primo, tzw. tertio: cała "kurwa" zakłóciłaby rytm ostatniego wiersza, zwiększając ilość sylab w tym wierszu w stosunku do wierszy pierwszego i drugiego;
- po czwarte primo, tzw. quarto: zawsze chętnie przyjmuję merytoryczną krytykę, co pozwala mi rozwijać się twórczo. Smile

Pozdrawiam
osculati

Ostatnio zmieniony przez osculati dnia Pon 9:56, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy

No tak, zwracam honor i mam nadzieję, że nie obraziłes się za ten krotki wierszyk. Człowiek całe życie się uczy i po meandrach poezji kluczy. Co do kurwy, to się nie zgodzę, zamiast samogłoski O można było napisać całe rzeczone słowo z wykrzyknikiem i rytm zostałby zachowany w całości Smile

Spróbuję i ja złamać konwenanse, może się uda. Smile

Ostatnio zmieniony przez norem dnia Pon 16:16, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz