L9imeryki suwalskie

1/Piękna jest cała ziemia Suwalska
Wigry,Augustów i gmina Płaska.
Tu warto urlop spędzić,
stres,depresję przepędzić,
niech się schowa riwiera hiszpańska

Andrzej z ekipą zjechał do Smolnik-
tak opowiadał mi pewien rolnik.
Co tu się panie działo,
ilu ludzi zjechało,
z Suwałk jest ten filmowy dostojnik!

Hrabia Brzostowski stworzył w Cisowie
swoją reformą włości wzorcowe.
Zniósl pańszczyznę, dał wolność,
wspomagał samorządność,
także hutę postawił, ludkowie!

Maria Konopnicka rodem z Suwałk,
zasłynęła z bardzo ciętych uwag.
Zeszła się z Sienkiewiczem,
pisząc, wciąż pani ćwiczę
by na Wenus mieć krater w zasługach.

Pewien listonosz z miasta Suwałki
w paczkach roznosił kobietom wałki.
Miał z tym duże problemy,
bowiem bez wielkiej ściemy,
darł też na nich sukienki w kawałki

Very Happy

Gdybym to ja Piotrze był w jury to wiesz........Właśnie wróciłem z finału kolejnego konkursu, tym razem "O chmielakowy antałek".Nie znalazłem uznania w oczach jury, ale wróciłem z pewnym doświadczeniem którym się podzielę.Po oficjalce była lużna rozmowa z jurorami i wyobraż sobie kolego,że oni za nic mają konwenanse, których my staramy się przestrzegać.Najogólniej jast tendencja, aby w utworach znajdować tzw. drugie dno, oryginalność i niekonwencjonalizm.
Ot co !!!

Moim zdaniem nie to jest najważniejsze KTO został nagrodzony (subiektywny i bezkrytyczny stosunek do własnej twóczości narzuca tu oczywistą odpowiedź, że powinienem to być ja, oczywiście) ale DLACZEGO. Tak zacne grono jurorów w konkursie chmielakowym - 1) pisarz i poeta, 2) poetka i polonistka, 3) pisarz, krytyk i tłumacz - każe wierzyć, że podeszli do swoich obowiązków jurorskich rzetelnie i poważnie. Chyba nawet zbyt poważnie, o czym świadczy nie przyznanie I i II nagrody, jakby to chodziło o Nobla w dziedzinie literatury. Na tego typu konkursie, przy okazji imprezy o charakterze ludycznym raczej, i przy takich nagrodach (domyślam się, że podatek od wbogacenia nie groził) - to decyzja kuriozalna.

Oczywiście, że nie grozi, nagrodami za 3 pierwsze miejsca są owe antałki odpowiedniej do miejsca wielkości. Poza tym splendor, może wydruk w piśmie literackim i dyplom.Jury podjęło decyzję, tego się nie zmieni, denerwuje tylko,że są to ludzie związani z grupą literacką. Sam osobiście nie zgodziłbym się zostać jurorem.Aha, jeszcze wytłumaczę czemu nie było pierwszych miejsc-"bo nadesłane utwory nie powaliły jury na kolana".

Ostatnio zmieniony przez optymista dnia Pon 18:24, 24 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz

Zawsze piszemy przede wszystkim dla siebie, udział w konkursie jest sprawdzianem naszych umiejętności twórczych i technicznych. W przypadku "suwalszczyzny", potraktowałem temat wg zaleceń regulaminu konkursowego i poślizg nastąpił, jak na psiej kupie, niestety. Trzeba było pojechać "z grubej rury" i dosadnie, przynajmniej wyżył bym się, hehehehehe. Pod względem merytorycznym i technicznym/chyba/ nie mam sobie nic do zarzucenia, klasyka i zgodność tematyczna, ot co, bez zarzutu, tak mi się wydaje. Co do orginalności, to została ona ograniczona ramami regulaminu, który ogłosil organizator a którego w ogóle się nie trzymał. Po co więc ten regulamin...? To temat na odrębną dyskusję, czy jednak warto na ten temat dyskutować?

Ponarzekaliśmy jak stare chłopy a życie płynie.Mój udział w następnych konkursach mimo wszystko niewykluczony.Prosiłem by Osculati pochwalił się nagrodą.

Póki co nie mogę zadość uczynić prośbie, bo nagrody ani widu ani słychu. Ale to chyba jeszcze za wcześnie - nagrodę trzeba łądnie zapakować, nadać na poczcie, pozwolić poczcie dostarczyć, etc. Wszystko to musi potrwać, cierpliwości...
W oczekiwaniu na wiadomości zapodam - w osobnym topicu - kolejny wytwór mojej imaginacji.

Tak, ja też jeszcze czekam na dyplom.

Już nie czekam, właśnie dzisiaj zapukał listonosz.Bardzo ładny dyplom,już mu szykuję miejsce na ścianie obok poprzednich.

Jeszcze raz gratuluje:-)