Ballada o królestwie

Dziesięciu władców jeden tron
i jedno berło z nim związane
który zasiądzie na nim mąż
kto królem wnet zostanie

stary co dotąd wiódł tu prym
siwy już i siły stracił
synów dziesięciu prosił by
dziedzictwo poprowadzić

zostawia schedę schludną tak
jak żaden przed nim wcześniej
i kwitnie kraj i pachnie sad
miodem jabłonią i czereśnią

niepewność wśród poddanych
przez drzwi i okna przemyka
stary był wszystkim znany
jaki nowy władyka

może opiekun sztuki
może to pijanica
a może mistrz taktyki
więc bezpieczna granica

rozmowa z trudem się toczy
król bliski śmierci woła
dziesięciu wytrzeszcza oczy

milszy im los playboya

sierpień 2008

Bardzo fajna satyra - zarówno forma ,jak i treść nie budzą zastrzeżeń . Brawo! Dobrze napisany.

Bardzo ciekawe,jednakże będąc królem można przy tym być playboyem.A może nawet i łatwiej!

Zawsze miałem słabość do bajek. Dwie rzeczy mnie tylko nurtują w tekście:
- od pierwszej do trzeciej jest równo i płynnie, od czwartej gubi się rytm i jest wrażenie przejścia z kłusa do galopu, ażeby zakończyć wiersz czym prędzej (nie taki zamysł autora - wiem, tak czytam i nie poradzę Smile

- ostatni wers śmiało można przyszyć do reszty, skoro mamy do czynienia z czterema wersami (ten zabieg zostawiłbym dla białych)

Na niebywały plus zaliczyłbym puentę, bo nic tak nie psuje tego typu opowieści, jak nieumiejętne doprowadzenie do końca. Tobie się udało, i to nieprzypadkowo jak mniemam. Wink

Zgadza się Jaqint, znamy się, powiem więcej, nie, nie powiem, patrz poradnik narcystyczny. Miło, że się odezwałeś, czy jest na Meta forze kółko przyjaciół ?

Chyba masz rację z tym galopem, zacząłem i rozpędziłem się tak, że powstałby poemat, trzeba było wstrzymać cugle, by nie powstał z tego długaśny, niestrawny tasiemiec, kto jak kto, ale Ty mistrz krótkich form wiesz o tym najlepiej.
Pozdrawiam

Nie miałbym nic przeciwko poematowi. A co do kółka przyjaciół, to nie trzeba tworzyć osobnego działu, bo wszyscy są na miejscu. Wink

PS Szkoda, że zwinąłeś żagle.

Jeżeli chodzi o kółko przyjaciół, to istnieje na forum Nieformalna Loża Limeryczno-Fraszkowa. Należą do niej Jagint, optymista i Ja. Smile

jak do tej pory. Czas aby poszerzyć krąg wtajemniczonych o Abi-syna. Co na to Jagint i optymista. Ja jestem za... za dotychczasową twórczość umieszczaną na forum.Tylko jeden maly waruneczek: stworzenie chociaż jednego klasycznego w formie limeryku, jeśli łaska:-)

Oczywiście limeryk być musi!!!

A czy nie ma taryfy ulgowej ? nigdy nie pisałem limeryku, spróbuję, ale nie wiem, czy wyjdzie, prędzej fraszkę skrobnę, może być ?

Dobra fraszka nie jest zła.Ha-ha.

"Dobra fraszka nie jest zła, ha,ha,ha",
lecz limeryk zgrabny,
bardziej jest zabawny. Very Happy

"No to limerykiem go panie limerykiem"

Niech uczyni zadość Loży
i limeryk nam ułoży
Do roboty drogi bracie
miejsce w Loży czeka na Cię. Smile

Ostatnio zmieniony przez norem dnia Pią 16:07, 13 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz