moja piosenka

T: walczmy (czas na zmiany czas na punk!!)

Świat płonie
Lecz ja wciąż za prawdą gonie
Ludzie tracą pracę
I ich iskra powoli gaśnie na zawszę
Politycy czekają bez radnie jak rozwiną sytuację
Kłócą się kto ma rządzić światem
Różnego typu podwyżki
I niskie płace
Tego nie pragnę i nie pragną inni ludzie
Lecz politycy mydlą wciąż nam oczy
Co zrobić mamy kiedy sami

Ref
To jest świat nasz
I próbujmy go ratować
Nie czekać aż zupa zacznie się gotować
Tylko walczmy z tym co nie sprawiedliwe
Jest

Zaplątał się w sieć pies
Nie może wydostać się
Roni krople łez
I wykrzykuje walczmy walczmy
Z tym co nas doprowadza
Do skraju wyczerpania
To jest nasz świat
Więc zbuntujmy się
I zacznijmy wlaczyć o swoje
Prawa
Tak jest prawda
Że jeśli nie my to kto nas uratuje przed
Naszym końcem

Ref
To jest świat nasz
I próbujmy go ratować
Nie czekać aż zupa zacznie się gotować
Tylko walczmy z tym co nie sprawiedliwe
Jest.

Jak punk, to się podpisuję obiema rękami!

Tekst jest pomysłowy i szczery - czyli dobry. Rozumiem że w założeniu to tekst do piosenki... sam napisałem sporo tekstów do piosenek, też punkowych i myślę że wbijasz się momentami w podobne myśli jak moje.
Ale poważnie - jest niezły, tchnie z niego emocją, ale też momentami tzw spojrzeniem z ukosa.

wiadomo - PND.

"bez radnie" - chyba bezradnie?

Jako piosenka być może, ale jako poezja na pewno nie. Swego czasu też miałem sporo wspólnego z punkiem i ten tekst nie odstaje od konwencji piosenek punkowych, jednak jak oceniać go według walorów poetyckich, praktycznie ich brak.

Nawet żeby napisać dobrą piosenkę punkową trzeba się trochę nagłowić, a powielanie tematów typu polityka, nie jest nowatorskie.

Nie mam nic do punku. Łaziłam od czasu do czasu na różne koncerty, słuchałam od czasu do czasu. Jednak to, co najbardziej rzuciło mi się w oczy, to prymitywne teksty. Ileż można o polityce i o tym, że jest źle?

Poezją z pewnością bym powyższego nie nazwała. Jako tekst piosenki punkowej? Może i gdyby dołożyć do tego muzykę i wokal, ktoś słuchałby, indentyfikował się z tym, szalał na koncertach. Do mnie nie trafia ani jedno słowo. Najłatwiej jest oprzeć się na sloganach typu: walczy o swoje prawa, ale z napisaniem konkretnego programu już jest o wiele większy problem.