północna, tynegawnie

EDIT:

w tych zabawach dziecinnych, rozkołysanych jak
łagodna kolebka, zaczynamy od słów, by później wróżyć z dłoni.

słońce rozpraża drewniane rusztowanie - stąd duszność,
tak
uwieść - ciągłymi nawrotami, odmianą światła przez miraż po wizerunek.

linią życia - głębnikiem.

Ostatnio zmieniony przez mięta dnia Pon 16:41, 23 Cze 2014, w całości zmieniany 3 razy

chyba najbardziej lubię puenta

I tu mamy trudniejszy wiersz, muszę się wyspać i dopiero potem do niego zajrzeć. Nie wiedziałam, że kiedyś to powiem, ale jak na razie (przy zmęczeniu) te mega wydłużone wersy przerastają moje siły.

No właśnie to to chciałem spytać. Zapisanie wiersza w ten sposób, zamierzone?

słusznie zauważone, wydaje mi się, że wersy wydłużone pewnie specjalnie ale po stokroć lubię czytać wszystko w skróconej wersji x)

poniekąd zamierzona; zawsze mam problem z wersyfikacją Wink

możliwości podziału jest mnóstwo, ale nie każda z nich jest właściwa dla danego przypadku.

dziękuję bardzo za komentarze.

co to "tynegawnie"?

taki mój neologizm powstały z przestawienia sylab w słowie "negatywnie". ne-ga-ty-wnie - tynegawnie, co oznacza brak reakcji drugiej osoby lub jej odmowę Smile

również niedowierzanie. zależy w jakim kontekście. 'tynegawnie' jako stan, a nie jako czasownik Wink

Ostatnio zmieniony przez mięta dnia Nie 13:01, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz

nawet mi się z tym kojarzyło, ale stwierdziłam, że nie będę się wydurniać Razz

moja wiedza geograficzna jest słaba, a nazwa podpadała mi już nawet pod jakieś miasto wielkich amerykańców, ale google nie znajdywały. jeśli google czegoś nie wiedzą, to przecież nie istnieje Razz

więc lepiej było się już zapytać. uh. nagadałam się.

co do wiersza, to nadal jestem za małym skróceniem wersów, bo jest tyle obrazów, że trudno je w tak szybkim tempie umieścić przed oczami.

zmiany, zmiany Wink

oo tak, już wiem czego mi brakowało, nareszcie pomyślałaś o krótszych wersach, szkoda tylko, że przerzutni żadnej, bo myślę, że ładniej, wiesz no x)