od kiedy Ciebie nie ma

od kiedy Ciebie nie ma

książki samotnie leżą na
sobie – udają że zapładniają
siebie myślą
myślą że teraz mają
więcej
czasu

ale to gówno prawda
to prawda nadzieja matka
głównie głupich gorąco
wierzących

miłość
kubków z kawą
też mnie przecież rozczula
kocham
się w filmach sensacyjnych horrorach
z lat osiemdziesiątych

otwieram paprykarz (jak można otworzyć
paprykarz pasztet serce
jak można?) otwieram i myślę
nie idzie mi to za dobrze
rozpraszam
się
rozczulam

chcę porównać swój stan do kawy
nie idzie mi to za dobrze

myślę
dobrze
że nie trzeba oglądać tego wszystkiego z kaset video i
nie wiem
czy to wiara nadzieja czy miłość

mamy treść, mamy sens, mamy zabawę słowem. tylko mamy "sobie" i "siebie" na początku brzmi drażniąco i w puencie biblijne filary naciągają nieco quasi-rzeczywistość.

Oszalałam na punkcie tych wersów Smile

otwieram paprykarz (jak można otworzyć
paprykarz pasztet serce
jak można?)

Do czerwona_oranżada: Dziękując za komentarz: Wydawało mi się, że to te filary zostaną zbanalizowane, ale możliwe, że w Twoim czytaniu zadziałało w drugą stronę. Co do "siebie" i "sobie", niestety uważam, że na miejscu. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.

Do fem: cieszę się!

za dużo tych myśli tutaj

coś mi tam nawet o banale szeptało, ale to nie jest tak do końca. bo niby ma się takie odczucia, a po chwili się myśli: cholera, przecież to nie mogłoby się inaczej zakończyć!
podzielam zdaniem fem.

Wydaje mi się, że powinieneś porpacować nad strofą nr 1. Reszta jest przemyślana, treściwa i domagalska. Praktycznie niczego nie trzeba zmieniać - o to właśnie chodzi, żeby autor pisał Jakoś, przez duże J. Gratuluję.

Dzięki wszystkim. Będę jednak myślał nad nr 1. Bo widoczniesz "pomyliłem się".

Pozdrawiam!

Ten zaimek za videłem razi, Panie Michale. Widzę też, że i kulinarnie nam po drodze. Wink

Spójnik znaczy? A niech razi, w końcu poezja nie zawsze jest przezroczysta Wink

ŁOOOOOOO! Spójnik znaczy. Demencja. Smile

Acha! Byłbym przeoczył - tytuł jest niebardzo...

Tytuł jest - jak to się zdarzało w poezji (np.Barańczak - i nie mam tu na myśli incipit.) - zaczerpnięty z pierwszej linijki.