nocą herbata stygnie szybciej od myśli

coś skrapla się za oknem, uderza
w parapet, a powinien padać śnieg,
powinnam już spać. piszę.

kolejny film wyminął pierwszą, domownicy
rzucają chrapaniem w moje drzwi.
chyba czuwam i myślę
jak jutro ułożyć od nowa życie.

dokładny grafik - co zjem na śniadanie, potem
na drugie, kiedy piżama zaśnie beze mnie.
jeszcze upchnę uczelnię, a w jej ramy:
każda ścieżka prowadzi na piwo. po co to piszę?

wszystkie kartki zostają w pokoju, gdy wychodzę,
jestem bardziej anonimowa niż w internecie.
mogę mówić "poeta" i śmiać się, że to wariaci.
zapytasz dokąd zmierzam, tym wyrwiesz mi
każdy cel. bo

czy ołówek zawsze musi iść z lewej do prawej?
moja ręka mogłaby być inna, ale jest tylko moja.

dwudniowy śnieg topi się głośno,
chciałby być deszczem, choć spada z dachów.

oj zatrzymała mnie ta rozmowa ze sobą... oj postoję,poczytam czy aby to nie wszystko co ja chciałbym powiedzieć sobie,co mówię czasem...

tak już kiedyś przeze mnie przemknął ten tekst, w czasie któreś z bezsennych nocy, ale dopiero ostatnio odważyłam się to spisać Razz

ponoć temat dla każdego inny... inaczej nieprzespany.. a jednak!

tak ostatnio się trochę poprzyglądałam światu i nie ma czegoś "innego", wszystkich spotyka to samo, chociaż pod nieco inną osłoną.

Tak. Pozytywnie wypada mi ocenić. Odnajduje się gdzieś w tym tekście.
Pozdrawiam!

Ja całkowicie pod drugą strofką.

Gdy nasuwa mi się myśl że wiersz jest o prawie wszystkich jeśli nie wszystkich to jestem na nie.Ale własnie zmieniłem swoje myslenie w tym wzgędzie i z takim zmienionym myśleniem wiersz mnie zachwyca.Ale to już pomysł na inny wiersz...

nie za bardzo rozumiem, co zmieniło twoje zdanie, ale niech będzie Razz

nie napisałam, że jest o wszystkich, a nawet prawie, kiedyś pisałam, że nawet dziwka wszystkim nie dogodzi, a wiersz tym bardziej.
zdarzenia to nieco inna sprawa.

w takim razie czekam na wiersz:)