Listopad - herbata ostygła

miały być parki i alejki - owinięte szaliki.
goniące się po chodnikowych torach liście;
jeden z nich - nieco przy tuszy - zasapany jaskrawo
czerwony. obok niego chorowity, jak zwykle
spóźniony, z papierami z natury żółtymi. wokół nich
poszumem tańczyliby mali indianie. heja, heja.
jakiś szczekacz z ogonem bezlitośnie podawałby mi je
w zębach. coś mało krwi,

wszystko zbladło ostatniej nocy. smutki
lecą z nieba, obijają się o jednosekundowych znajomych.
- jest pięknie - za szybą kochają się pary
wciąż barwne. a tutaj ławka przykleja mrozem
i szczypie po udach. twarz, ręce wkomponowały się
w krajobraz.

____________________________________________________________________________
czyli ten, co nic nie wygrał

Ostatnio zmieniony przez czerwona oranżada dnia Czw 23:37, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz

no to pani pomalowała kraj-obraz kolorami liści.. i te przyklejone uda.. aż sie wszystko zaczerwieniło
aż nie będę się domyślał co jeszcze prócz twarzy i dłoni
ślicznie pani dobierasz słowa i subtelnie sugerujesz..
jestem pod wrażeniem:)

no tak, można to było dwojako zrozumieć. wersja bardziej optymistyczna należy zatem do ciebie Wink

dziękuję:")

ależ proszę Smile

ciekawe czy ktoś jeszcze się wypowie, bo ostatnio coś słabo z tym wypowiadaniem.

ja się wypowiem.lubię twoje wiersze,chociaż smutne są,pełne rozczarowania.mam wrażenie że takie prawdziwe,o tobie...opowiadania też mi się podobają i chętnie kiedyś jakąś twoją książkę przeczytam

więc jak już będzie ta ksiazka to zgłaszam akces na egzemplarz z dedykacją Smile

eee tam, nikt nie wyda gryzmołów starej panny zołzy Razz

z resztą, mi forum wystarcza.

tak się tylko mówi:)

to nie skromność Wink

to kreatywność Smile

powiem po prostu: piękne. pięknie napisany piękny obraz. za późna godzina na interpretowanie, ale wiedz, że to jest pięknie napisane.

Signierku, czego ty chcesz ode mnie? Razz

teksty proszę przesyłać drogą prywatną, a jak to ma być próba zmuszenia mnie do przeczytania, to spadaj Razz

Parki Pani ładnieś wymalowała. Klimatycznie i z namacaniem tego i owego. A na maszynę Singera uważaj, bo znane z tego, że lubią wszywać. Very Happy

ja już go tam troszkę znam i zbiera mu się na siostrzańskiego kuksańca Razz

Ps: no jaka pani?