Autor |
Wiadomość |
czerwona oranżada
Mecenas
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 560 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: plastikowa butelka |
|
lasem ręce lasem zjedzone (konsumpcja) |
|
w zasadzie wciąż nie wierzę, że obok mijają
drzewa parami zjadają prześwity i słońce
postanowiło zostać księżycem po dwóch piwach
- dziennie dwóch. możemy stanąć w perspektywie
i mierzyć się na brzuchy albo ze statywem wisieć
na szyi. gdy już wszystko zostanie zjedzone
powiem carpe diem i przyciągnę twoją rękę. odpowiesz, że niebezpiecznie,
bo to grozi klęską żywiołową, wybuchem reaktora, który nas wyśle
na mleczną drogę. czy nie stamtąd cię zabrałam? łowiłeś gwiazdki
z mojego niby-gg-okna aż w końcu same wbiły się
w usta.
drzewa mijają, trzymamy się za ręce,
drzewa mijają, trzymamy w ręce;
potem północ i czas
rozejść się na poranne oddawanie słońca.
|
|
Pon 8:38, 13 Kwi 2009 |
|
|
|
|
norem
Mecenas
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 496 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kraków Płeć: |
|
|
|
Chciałbym być na miejscu tego zabranego Do mnie szczególnie przemawia ta osmiowersowa końcówka wiersza. Z każdym słowem odlatywałem w drogę ku porannemu słońcu
|
|
Pią 14:18, 17 Kwi 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|