kiedy czas zagonić treść do książek, ludzi do pracy

jeszcze za wcześnie na listy miłosne, kotłują się zamiary
na za tydzień czy miesiąc. może wcale
nie uścisnę pióra, nie wyrwą mi litery leśnych ścieżek,
o których chcę ci ze ściśniętych płuc. patrz!
tam grają jak na pogrzeb, ptaki
rzędem składają jaja. wiosną wszystkie wyfruną
(jeśli zachce się jej nadejść) Kanta gwiaździste noce.

gwieździste? zostało mu jeszcze prawo do drzemki
w opasłych tomiszczach, my zamykamy
oczy, bo lampy żywiej świecą. kamienie milowe miłości.

lepsze niż lepsze, umieściłaś dużo z rzeczy, które lubię, Kanta, gwiazdy ( sic, ha, ha !) - myślałem, że nie używasz takich atrybutów, ptaki i ... miłość.
Do mnie naprawdę przemawia
Pozdrawiam

"niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie"

ale bo te ptaki i miłość, to nie są w takiej se funkcji. to nie jest miłość jako miłość Razz

Kanta wyczytałeś, to Kantem się posłuż Smile