Basia, która Się Waha

Najpiękniejsza jest Basia w momencie
kiedy się waha
palec wskazujący prawej ręki
zawisa nad myszką
a usta drżą w niepewnym uśmiechu

widzi bowiem
kapcie peniski
wyprzedawane na allegro
różowe prącie na różowych bamboszach
wśród sztucznych włosów łonowych
i czerwieni (czemu czerwieni) pluszowych jąder

owa aukcja niedługo się skończy
(jest jeszcze 8 z 10 ale ostatni dzień)

Basia ma ogromną ochotę
kupić
dać komuś w prezencie

ale boi się
że to zbyt kiczowaty
przesłodzony podarunek
obdarowując nim
mogłaby dać też znaki niepożądane
wywołać kłótnie
więc Basia waha się
i w końcu postanawia
pozostać bez kapci
które przypominać mają peniski
wstydząc się bardzo tej chwili pożądania

rozumie dobrze
że jutro o świcie
musi znaleźć się w roli
i przed pracą
z zamkniętymi oczyma
i ciężkim poczuciem obowiązku
dokonać porannej toalety

Ostatnio zmieniony przez Michał Domagalski dnia Nie 17:45, 30 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz

nie lubię jak się bierze od kogoś pomysły, nawet jeśli pożycza

Jeżeli chodzi o "pomysł" Herberta, to to raczej jest dialog z nim niż "branie" go.

Myślę, że, nazwijmy to "twórcze odwołania", nie są kopiowaniem czy pozyczaniem cudzych pomysłów. Wydaję mi się, że ja to już kiedyś komentowałam (a na pewno już czytałam) więc, może nie do końca wyczerpująco napisze tylko, że mi się podoba(w ramach ubezbieczenia się na wypadek gdybym wcześniej jednak nie skomentowała)

Dziękuję za komentarze.

nie lubię tego typu wierszy, nie lubię Herberta, więc może po prostu nic tu już nie piszę...
z całym szacunkiem Panie Domagalski, ale.....
pozdrawiam

Na nielubienie nie poradzę. Z całym szacunkiem również...