Jeżeli jutro skończy się lato

Jezeli jutro skończy się lato, a my zostaniemy w za krótkich kurtkach, za niskich butach, czy będziesz patrzeć na mnie jak przestraszona sarna i wyrzucać, że nie zatrzymałem zimy na północy? Że nie zastrzeliłem jej, podczas którejś z wypraw, kiedy zostawiałem ciebie i ruszałem polować na zorze. Czemu wtedy nie przyniosłem ci jej korony?
I jeśli jutro skończy się lato, takie będą nasze rozmowy, a zza węgła będzie nas gniewnie podpatrywać mała, zazdrosna, odrzucona jesień. Czy wreszcie nauczymy się omijać pory roku?

--------------------------------------------------
widzę to w takim zapisie, ale uważam ten tekst za wiersz. Jeśli moderacji nie podejdzie, to proszę o przeniesienie do innego działu Wink

W sumie to byłaby proza poetycka, gdyby to zapisać. A tak przenoszę do prozy. OK?

To jest wiersz Very Happy

tylko Wojtek-buntowniczek uparł się na taką formę.

To może Wojtek się przekona, to podepniemy pod poezję? A ja tak po cichu myślę, że Wojtek po prostu nie chce być szufladkowany Very Happy

Jak już sobie tak obgadujemy, to ja podejrzewam, że on się zapiera nogami i rękami przed prozą. Razz

To niech posiedzi w prozie

Po prostu gdy spojrzałem na to po pewnym czasie po napisaniu, nie miałem żadnego pomysłu na sensowną wersyfikację. W związku z czym puściłem ciągiem